sobota, 29 czerwca 2013

Dieta 3D Chili - Dzień 10

Dzisiejszy plan żywieniowy zapowiada się bardzo obiecująco ;)

Śniadanie
Jogurt z musli.
Czekałam na takie połączenie, ale dotąd był głownie kefir...
Śniadanko prezentowało się tak


i bardzo mi smakował tak podany jogurt ;)

Przekąska I
Sałata z jogurtem i ziołami prowansalskimi.


Nie użyłam sałaty lodowej tylko masłową, ponieważ taka rośnie na moim ogródku.
Biorąc pod uwagę, że ich główki się znacznie różnią a miała być 1/3 to wzięłam tylko kilka listków żeby nie przedobrzyć.
Jak smakowało? No jak sałata z jogurtem bez soli :P
Czyli lekko nijak, jakby była dodatkiem do obiadu to ok, ale tak sama...
Zjadłam szybko bez satysfakcji, ciesząc się, że przygotowałam tylko kilka listków ;)

Obiad


Krem z brokułów
Mmmm biorąc pod uwagę jak bardzo smakował mi krem z marchewki a brokuły lubię bardziej ;)
Od rana czekałam na obadek.


Zrobiłam wszystko jak w przepisie, nie było informacji co do ilości wody, więc dałam dwie szklanki.
Po przygotowaniu wyszła taka piękna zielona breja xD
Chciałam żeby Szymon spróbował, ale powiedział, że to wygląda jak zmiksowany ogr i nagle przestał lubić brokuły :P
Jego strata ponieważ krem jest pyszny! Bardzo mi smakował, co prawda nie posypałam parmezanem, bo niepotrzebne mi te dodatkowe kalorie z resztą szkoda mi było kasy na garść wydziwianego sera.

Jedynym minusem jest to, że kremu wyszło tyle, że jutro mam na obiad to samo.
Chociaż może jest to plus ;)

Przekąska II
Sok pomidorowy i pieczywo chrupkie ?!
o_O
Czuję się wydymana!
Kto śledzi mojego bloga ten wie, że w zeszłym tygodniu miałam trzy razy sok pomidorowy na podwieczorek.
Smakował mi, ale za chwilę i tak byłam głodna a teraz się dowiaduję, że mogłam sobie do niego schrupać chlebek :(
Nie ładnie twórco diety, obraziłam się !
I dziś tak samo jak dotychczas wypiłam sam sok bez pieczywa. Skoro dotąd dałam radę, dzisiaj też wytrzymam na samym soku.


Kolacja
Chlebek kupuję w piekarni taki specjalny dedykowany dla osób na diecie.
Jest wielkości i kształtu zwykłego średniego chleba, ale ma bardzo dużo dziurek w każdej kromce, dzięki czemu fizycznie jest go dużo mniej :P Taakie słodkie oszukaństwo, aczkolwiek polecam spytać się o ten chlebek w swojej piekarni, co prawda nie jest tani bo u mnie połówka kosztuje 4 zł, ale jest pulchniutki a nie taki trocinowaty jak te kwadratowe razowe chleby i bardzo smaczny. Dodam jeszcze, że może leżeć kilka dni w chlebaku i nadal jest miękki.
Kolacja wyglądała tak


Ze smakiem zjadłam te pyszne pulchne kanapeczki ze świeżym serkiem wiejskim, cóż mogę dodać, polecam!

1 komentarz: